0
Zeus 18 września 2024 15:59
P9140109.jpg



P9140110.jpg



P9140111.jpg



P9140112.jpg



...po T-shirty


P9140108.jpg



...czy nawet świece.


IMG_20240914_094516799_HDR_AE.jpg



Zadowoleni z miejsca, pytamy personel, czy dziś wieczorem odbędzie się jakiś koncert rockowy. W końcu jest sobota, idealna na piwko!
Odpowiedź nas zbiła z tropu: „Nie, przepraszamy, dziś odbywa się kinderbal.”

FFS!

Zwracamy auto (po małych perypetiach z paliwem) i kierunek – brązowy nektar, czyli pierwsza kawa. Jak zawsze, omijamy Starbucksa i wybieramy lokalną kawiarnię, która okazuje się strzałem w dziesiątkę.


IMG_20240914_114252734_AE.jpg



IMG_20240914_114259399_AE.jpg



Pogoda, jak to w Seattle, nie rozpieszcza, ale nie jest tragiczna. Włócząc się po mieście (w kierunku portu), trafiamy na Teatr Moore.


P9140117.jpg



Otwarty w 1907 roku, jest najstarszym aktywnie działającym teatrem w Seattle. Organizowane są tu różnorodne produkcje teatralne, koncerty i wykłady.

To tutaj nagrano teledysk Alice in Chains – „Live Facelift” oraz słynny klip Pearl Jamu – „Even Flow”:

https://youtu.be/CxKWTzr-k6s

Tak docieramy do kolejnej (niegrungowej) atrakcji Seattle – Pike Place Market.


P9140121.jpg



P9140123.jpg



P9140124.jpg



Otwarty na początku XX wieku, jest jednym z najstarszych stale funkcjonujących rynków rolniczych w Stanach Zjednoczonych.

Największą atrakcją hali jest sklep rybny z codziennie świeżymi połowami prosto z Pacyfiku.


P9140125.jpg



P9140126.jpg



P9140127.jpg



Niestety, na słynne „rzucanie rybami” nie trafiliśmy. ?

https://youtu.be/anSldg46dIQ

Za to widok na promenadę wynagrodził nam to.


P9140129.jpg



P9140136.jpg



Schodzimy niżej, do Post Alley.


P9140135.jpg



Nazwa sugeruje, że znajdziemy tam pocztę. W rzeczywistości jest tam jedna z najbardziej obrzydliwych atrakcji w USA – Ściana Gumowa.


P9140132.jpg



P9140133.jpg



Ściana ma długość około 15 metrów i pokryta jest zużytymi gumami do żucia. Zapach w tym miejscu to mieszanka nie do opisania, więc długo nie da się tam wytrzymać.


IMG_20240914_122108432_AE.jpg



IMG_20240914_122118764_AE.jpg



W drodze na pierwszego krafcika dnia mijamy pierwszy-drugi Starbucks na świecie.


P9140137.jpg



P9140138.jpg



P9140139.jpg



Oryginalny Starbucks powstał w 1971 roku przy 2000 Western Avenue, ale w 1977 roku został przeniesiony do Pike Place 1912, gdzie działa do dziś.

Kolejka na wejście: 2 godziny. Więc wygrywa zimna IPA.

Po drodze mijamy kultowy Cyclops – miejsce, w którym spotykali się członkowie Soundgarden, Eddie Vedder, Dave Grohl i inne legendy grunge.


P9140142.jpg



Naprzeciwko – The Crocodile, siódmy najlepszy klub w USA.


P9140143.jpg



Teraz pora na „kolejne rozczarowanie” – MoPOP, czyli Museum of Pop Culture.


P9140144.jpg



P9140145.jpg



Budynek zaprojektował Frank Gehry, ten sam, który stworzył Muzeum Guggenheima w Bilbao.

Muzeum jest podzielone na różne strefy, od popkultury po grunge.

I jak grunge, to musi być posąg gitary


IMG_20240914_142331127_HDR_AE.jpg




P9140148.jpg



Dział najsłynniejszych gitar


P9140152.jpg



Coś popowego

Jak strój, najgorszego Batmana w historii, z Batmana i Robina (z Clooneyem)

Darth Vadera


P9140154.jpg




P9140151.jpg



Najważniejszej, pop-grunge zespołowej


P9140150.jpg



Czyli Nirvany!


P9140156.jpg




P9140157.jpg


Perkusja Dave Grohla


P9140158.jpg




P9140160.jpg




P9140161.jpg




P9140162.jpg




P9140163.jpg



Oraz kolejnego słynnego mieszkanca Seattle, Jimiego Hendrixa


P9140168.jpg




P9140170.jpg




P9140172.jpg



Ale, najlepsze miejsce, to drugie piętro, znane jako Sound Lab


P9140166.jpg



To tutaj każdy może zagrać lub się nauczyć grać na instrumencie, od gitary, przez perkusje/piano aż po air guitar.


IMG_20240914_143258356_AE.jpg



Sprawdzić jak działają efekty do gitary


IMG_20240914_143208149_HDR_AE.jpg




IMG_20240914_143214191_HDR_AE.jpg



Na końcu, pograć w roomie parę grungowych riffów.

Brzmi super? Owszem. Ale cena dynamiczna biletu – 35 USD – może rozczarować. Chyba że masz darmowe wejście jako „weteran wojska USA” ?

Zegnamy "tragiczny" pomnik Cornella,


IMG_20240914_155203316_HDR_AE.jpg



Sprawdzamy rozmiar buta naszego z Hendrixem



Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

hiszpan 18 września 2024 17:08 Odpowiedz
West Coast gwoli ścisłości a nawet Pacific Northwest Coast ;)
kubus95 29 września 2024 12:08 Odpowiedz
Islandczycy, drobna literówka :)
kubus95 5 października 2024 23:08 Odpowiedz
[travegeo][/travegeo]Uff…miałem się przelecieć do Seattle głównie po to, żeby odwiedzić muzeum Boeinga, ale odpuszczę. Dzięki za ratunek @Zeus ;)
zeus 5 października 2024 23:08 Odpowiedz
Muzeum Boeinga, jako tako nie istnieje. Muzeum Lotnictwa, w którym są prawie wszystkie samoloty Boeinga to owszem :) Ale to pózniej :)
przemm 5 października 2024 23:08 Odpowiedz
@kubus95Muzeum lotnictwa w Seattle, gdzie jest trochę samolotów Boeinga do obejrzenia, jest ciekawe i warte odwiedzenia (co nie znaczy, że warto specjalnie w tym celu tam lecieć) . Natomiast zwiedzanie wytwórni w Everett, która na mnie zrobiła duże wrażenie, pozostawia niedosyt, gdy się ją zwiedza jako odwiedzający. Myslę, że dla kogoś, kto interesuje się lotnictwem warto zwiedzić muzeum (Museum od flight) a Everett - do rozważenia.