Na wieczór kupujemy, dwie butelki rumu, jedna dla mnie druga dla Kasi
:)
Na tym dziś kończymy, krótkie podsumowanie dodatkowych wydatków, a jutro zwiedzanie Fond Ferdinand,
60 pln piwo przystań Samochód Praslin 750pln Seebrew x2 i chipsy 27pln Woda + piwo 46pln Take Away 45pln Piwo na plaży x 2 59 pln Takamaka x 2 188pln -- 01 Lip 2023 18:29 --
@FUX zdecydowanie rządzi, niestety po lądowaniu brak było czasu na inne tematy, @Mikolaj2206 co do cen to niestety sprawdzimy to na powrocie, bo po wylądowaniu i wszystkich formalnościach było niewiele czasu na dojazd na prom na Praslin, choć wydaje mi się teraz, że przy ich swobodnym podejściu do czasu dało by się to ogarnąć, ale człowiek po kilkugodzinnej podróży myśli, żeby tylko dotrzeć na miejsce
:)
-- 01 Lip 2023 18:56 --
Kolejny dzień i znowu zaplanowane troszkę ruchu
:) Dziś zwiedzanie Fond Ferdinand.
Z jednej strony Seszele to niby raj plażowy, ale jest też sporo do zobaczenia, staramy się połączyć jedno z drugim, tym bardziej, że kolejne kilka dni spedzimy na La Digue.
Wstajemy ok 7:30, śniadanie mamy od 8, pierwsze wejście grupowe na do parku jest o 9:30, niestety w nocy padało i konkretnie wiało i aktualnie nie zapowiada się aby tam jechać.
Idziemy na śniadanie, tu wrzucę kilka zdjęć ze śniadania (dwa tosty na os., owoce , kawa/herbata, masło i dżemy, i wybrana opcja jejeczna
:)) i ogólnie z naszego noclegu:
Pogoda dość szybko się zmieniła i jednak podjęliśmy decyzję o wyjeździe do parku.
Szybkie pakowanie i jedziemy na miejsce wąską drogą. Parking przy parku spory, raczej nikomu miejsca nie zabraknie - tym bardziej, że część ze zwiedzających porusza sie autobusem (autobus podobno pojawia się raz na dwie godziny, tak wynikało z rozmów zwiedzających - nie weryfikowaliśmy tego, dlatego każdy musi sobie to sprawdzić) lub taxi.
Wejście do parku 300 rupii, 270 rupii online, nie wiedzieliśmy tego, ale może ktoś to sobie ogarnie i troszkę grosza przyoszczędzi
:)
Wrzucam foty z parku, na końcu postaramm się coś napisać, czy według nas było warto,
Naszym przewodnikiem była Julia - pełna zapału i dowcipu osoba:
A to ODKRYJECIE to dlaczego w cudzysłowie? Każdy odkrywa dla siebie, a nie wzorem pierwszych odkrywców, chyba. Choć ostatnimi czasy faktycznie trochę strach pisać na forum o odkryciach innych niż lizanie ucha szamana w Buriacji po północy. Bo to obciach i prawie jak All Inclusive.
I dokładnie to miałem na myśli.Jednym wystarczy staniecie na parkingu przy plaży bez schodzenia na nią, zrobienie fotek i do klimatyzowanego hotelowego mercedesa z kierowca w celu uwiecznienia następnej fali i piasku.Inny będzie się zastanawiał, czy te psy nie są czasami groźne przed stalową barierką, bo nam koniecznie chce się iść na Police Bay koło samotnego domku.?Co do all to z tym bywa różnie. Jak dobrze trafisz, to masz wyśmienitą miejscówkę z przelotem grubo poniżej kosztu samodzielnej organizacji wyjazdu. Na miejscu auto i "odkrywasz".Każdy robi jak mu pasuje i myślę, że takie wybory także należy szanować.Odpoczywamy, zwiedzamy, odkrywamy i obcujemy z pięknem, które demoralizuje.Ale zawsze można zostać w domu i oglądać jedyne słuszne trzy stacje tiwi.
:lol:
W 2020 w styczniu to piwo w Surfers Beach Restaurant kosztowało 130 rupii.Do południa byliśmy tylko my i para młodych, zjaranych Brytoli.Jeżeli potrzebne jakieś podpowiedzi w kwestii Mahe to proszę śmiało pytać. Praslin i La Digue miało być w 2021 roku. Niestety covid plany wywrócił.Ale, co się odwlecze to nie uciecze czy jakoś tak...?
Cema alkoholu i papierosów w duty free są dużo niższe niż na wyspach. Można zrobić zakupy po przylocie (stan na czerwiec 2013).W ramach ciekawostki:Byliśmy na Seszelach w 2013 roku. Podróż była prawdziwie budżetowa i nocleg udało się znaleźć na couchsurfingu. Co ciekawe pani tam ogłaszająca i tak brała 50 Euro za noc (wliczone śniadanie i kolacja). Pojechaliśmy trochę w ciemno. Tuż przed przylotem napisala do mnie czy możemy zrobić jej zakupy w sklepie wolnocłowym. Oczywiście się zgodziliśmy. Trochę zdębiałem jak napisała żebyśmy kupili tyle ile sie da alkoholu i papiersów - pomyślałem "Oho, wesoła rodzinka. Będzie ciekawie
:D "Okazało się, że chodziło właśnie o ceny na wyspie, a pani akurat była w trakcie dobudówki domu i robotnikom płaciła... alkoholem. Papierosy wymieniała natomiast na świeże ryby w porcie, które potem mogliśmy jeść
:).Pięknie wspominam Seszele.
-- 01 Lip 2023 19:06 -- No był post w międzyczasie ale modowi określenie dotyczące "rdzennych" mieszkańców Mahe nie odpowiadało.?? -- 01 Lip 2023 19:51 -- Aby nie przyszło Wam do głowy "dupek" przemycać.
Poniżej zdjęcia menu
Na wieczór kupujemy, dwie butelki rumu, jedna dla mnie druga dla Kasi :)
Na tym dziś kończymy, krótkie podsumowanie dodatkowych wydatków, a jutro zwiedzanie Fond Ferdinand,
60 pln piwo przystań
Samochód Praslin 750pln
Seebrew x2 i chipsy 27pln
Woda + piwo 46pln
Take Away 45pln
Piwo na plaży x 2 59 pln
Takamaka x 2 188pln -- 01 Lip 2023 18:29 --
@FUX zdecydowanie rządzi, niestety po lądowaniu brak było czasu na inne tematy,
@Mikolaj2206 co do cen to niestety sprawdzimy to na powrocie, bo po wylądowaniu i wszystkich formalnościach było niewiele czasu na dojazd na prom na Praslin, choć wydaje mi się teraz, że przy ich swobodnym podejściu do czasu dało by się to ogarnąć, ale człowiek po kilkugodzinnej podróży myśli, żeby tylko dotrzeć na miejsce :)
-- 01 Lip 2023 18:56 --
Kolejny dzień i znowu zaplanowane troszkę ruchu :) Dziś zwiedzanie Fond Ferdinand.
Z jednej strony Seszele to niby raj plażowy, ale jest też sporo do zobaczenia, staramy się połączyć jedno z drugim, tym bardziej, że kolejne kilka dni spedzimy na La Digue.
Wstajemy ok 7:30, śniadanie mamy od 8, pierwsze wejście grupowe na do parku jest o 9:30, niestety w nocy padało i konkretnie wiało i aktualnie nie zapowiada się aby tam jechać.
Idziemy na śniadanie, tu wrzucę kilka zdjęć ze śniadania (dwa tosty na os., owoce , kawa/herbata, masło i dżemy, i wybrana opcja jejeczna :)) i ogólnie z naszego noclegu:
Pogoda dość szybko się zmieniła i jednak podjęliśmy decyzję o wyjeździe do parku.
Szybkie pakowanie i jedziemy na miejsce wąską drogą. Parking przy parku spory, raczej nikomu miejsca nie zabraknie - tym bardziej, że część ze zwiedzających porusza sie autobusem (autobus podobno pojawia się raz na dwie godziny, tak wynikało z rozmów zwiedzających - nie weryfikowaliśmy tego, dlatego każdy musi sobie to sprawdzić) lub taxi.
Wejście do parku 300 rupii, 270 rupii online, nie wiedzieliśmy tego, ale może ktoś to sobie ogarnie i troszkę grosza przyoszczędzi :)
Wrzucam foty z parku, na końcu postaramm się coś napisać, czy według nas było warto,
Naszym przewodnikiem była Julia - pełna zapału i dowcipu osoba:
Startujemy,